Mój nieoceniony sąsiad z Borkowa przysłał mi dzisiaj zdjęcie mojej działki.
Wielka radość zobaczyć jak to teraz wygląda, a że ja w pracy, a do tego drogi tak niebezpieczne, to wyjazd do Borkowa na razie nierealny. No to przynajmniej mam obrazek.
Borków to wieś 50 kilometrów od stolicy, to mój zielony świat, a tak na prawdę kawałek łąki, gdzie od 2014 roku powolutku i w zgodzie z naturą, mozolnie tworzę mój wiejski ogród. W codziennych relacjach opisuję jak mi to wychodzi, a wychodzi różnie, bo wiele roślin nie daje tu rady, a trawa łąkowa choć piękna, zadania nie ułatwia. Zapraszam do śledzenia mojej ogrodowej drogi wśród mazowieckich pól :-)