czwartek, 28 września 2017

Grzybobranie


Grzybów nie zbieram. Nie umiem, nie lubię.

Ale mój syn jak najbardziej! W popołudniowych godzinach w ciągu jednej godzinki znalazł całkiem śliczne okazy i to w bliskiej okolicy naszej działki.




Syn na grzybach, a ja gospodarowałam na moim poletku ;-) Kalina wawrzynowata szykuje się do kwitnięcia



Czeremchy posadzone 2 tygodnie temu mają się dobrze.


Rabatka pod domkiem powoli zarasta.


Klon srebrzysty też rośnie.


Powyrywałam wiaderka chwastów, umówiłam się na koszenie trawy, nacieszyłam słońcem i kolorami słonecznego wreszcie września, piękny spokojny dzień.

Po tym jakże ciężkim zawodowo wrześniu taka końcówka miesiąca była wspaniałą odmianą.


środa, 13 września 2017

w BIEGU ;-)


Z trudem nadążam, ale gnam. 
W Borkowie nie byłam już 14 dni :-(
Rośliny do Borkowa przyjechały, czekają na tarasie, może jutro?