czwartek, 15 listopada 2018

Przemeblowanie ;-)

Zima za tydzień.

Czas było przygotować domek na te zimne miesiące, zabrać meble z tarasu, zabrać narzędzia, oleje do kosy i piły, wiertarki, piły .... Niestety przez kilka miesięcy nie będą w użytku, wyczyszczone poczekają w piwnicy do wiosny.

A że meble z tarasu też trzeba było schować, a do wywiezienia za duże, zrobiłam przemeblowanie wewnątrz drewniaczka. 'Potańczyłam' ze stołami, ławami, krzesłami i oto domek ma nowy wystrój. 

Ale zanim o wystroju, to najpierw jednak natura i moje ciekawostki roślinne. Posadziłam odmianę kaliny 'December dwarf' która ma kwitnąć w grudniu. Jak na razie wygląda zielono i ma pąki. Zobaczymy, co będzie dalej.


Inna ciekawa roślina, ponoć rzadka, to dziurawiec 'Kalma Gemo'. Ma teraz dość ozdobny wygląd z powodu owoców i nadal zielone listki, trochę przypominające rozmaryn. W przeciwieństwie jednak do rozmarynu, wspaniale zimuje w naszym klimacie. Latem kwitł małymi żółtymi kwiatkami, a w ogóle rośnie szybko i zdrowo.


Lokalna trawa - nadal nie umiem ich rozpoznawać, chociaż obiecywałam sobie poświęcić sprawie trochę czasu ;-)


I jeszcze niezwykle zielone łubiny

oraz ślicznie czerwone miniaturowe kaliny


Kalin u mnie dostatek, bo świetnie rosną na mojej podmokłej glebie. Poza tymi odmieńcami, mam też te zwykłe koralowe w liczbie chyba sześć. Zdjęć nie będzie, bo teraz to tylko badylki.

A wracając do przemeblowania. Duży stół i ława z tarasu wprowadziły się do środka 


a mały stół - o ten -



powędrował na antresolę


Kto wie, czy tak nie zostanie ;-)

Z antresoli inny widok




No jesień !




Przenikliwe zimno, wilgoć. Spakowałam, co miałam zabrać i z pewnym - żalem jak zwykle - odjeżdżając, miałam poczucie, że zima wkrótce.

2 komentarze:

  1. Niech zostanie, gdyż wygląda to przefajnie! Świetnie urządziłaś Waszą chatę. Bardzo lubię takie rustykalne klimaty i tak właśnie urządziliśmy nasze mieszkanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam przenieść autentyczną chatę z Podlasia, ale koszt i ryzyko mnie wystraszyły. Od początku taki był zamysł, by było to miejsce, trochę jak skansen, które bardzo lubię, choć nie do końca. Zwykle żal mi, że to tylko muzeum, a nie prawdziwe życie. Z żalem patrzę na zanikającą polską wieś i takie zurbanizowanie na siłę każdego opłotka. Do tego siatka i tuja i trawniczek ;-)

      Usuń