piątek, 19 stycznia 2018

Biała pułapka


Zakopałam sie :-(

Całą drogę - zaśnieżoną lokalnie i śliską - jechałam bardzo ostrożnie, bo czułam jak co i raz samochod 'tanczy'. Oczywiscie mam zimowe opony, ale ta breja ze śniegu, błota i wody zalegająca grubą warstwą na asfalcie komfortu jazdy nie zapewnia. Za to widoki cudne!




A po bokach wodne pułapki ;-)



Dojechałam i przeceniłam mój żwirowy podjazd w Borkowie i nie doceniłam mokrego białego puchu. Podjechałam pod bramę i dalej ani rusz. Wicher, zimno, wieś daleko, telefon do 'mojego' rolnika głuchy. Trochę to trwało, ale chyba jednak ponad 30 lat za kierownicą przeważyło. Wyjechałam, a ślady zostawiłam takie


Przemoczona i zmarznieta miałam zdecydowanie mniej ochoty zachwycać sie urodą zimowego Borkowa. Ale przecież, na jak to...

Bo cudnie jest :-)



Białe świerki kanadyjskie sporo podrosły przez ostatni miesiąc


Kalina wawarzynowata nadal sie trzyma. Może przetrwa?



Widoki jak na czarno-bialym filmie, ale dzień szary, wręcz ciemny w południe.




Następna wizyta już w lutym. Już po operacji. W lutym?

5 komentarzy:

  1. Dzień dobry Pani Krystyno.
    Od strony strumienia bobry nie próżnują ( wklejam link poniżej do zdjęcia).

    Pozdrawiam serdecznie,

    Sąsiadka.

    https://photos.app.goo.gl/KRkiifnvNJHljxhg2


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak wspaniale! Dziękuję za zdjęcie. Znam to miejsce bardzo dobrze. Ciągle tam urzędują, a ja im nie przeszkadzam i jakoś - odpukać - nasze współistnienie trwa bez przeszkód. Tzn nadal mam moje drzewka;-)))
      A sąsiadka z której strony?

      Usuń
  2. Przed opadami śniegu postanowiły ściąć moje drzewko - wybaczam:)

    https://photos.app.goo.gl/ej3BRITvbxtLz7zR2

    Może i ja się z nimi po jakimś czasie dogadam.

    Działka w pasie brzózek to my:)

    https://photos.app.goo.gl/zeJdBDi8J3jzk1V33

    OdpowiedzUsuń
  3. A to dopiero złe bobry! Jak Pani pewnie wie sąsiadowi z drugiej strony (Pan Marek) też sporo nacięły. Ale u Was jest siatka na ogrodzeniu, to jak wchodzą? Lubię bobry, ale takich zniszczeń to już nie :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas od strony strumienia ogrodzenie jest przesunięte w głąb działki - chciałam mieć możliwość bycia nad strumieniem bez konieczności gonienia psa po stodołach miejscowych sąsiadów :) Ma spore problemy z odwoływalnością mimo starań i szkoleń.

    OdpowiedzUsuń