Zakopałam sie :-(
Całą drogę - zaśnieżoną lokalnie i śliską - jechałam bardzo ostrożnie, bo czułam jak co i raz samochod 'tanczy'. Oczywiscie mam zimowe opony, ale ta breja ze śniegu, błota i wody zalegająca grubą warstwą na asfalcie komfortu jazdy nie zapewnia. Za to widoki cudne!
A po bokach wodne pułapki ;-)
Dojechałam i przeceniłam mój żwirowy podjazd w Borkowie i nie doceniłam mokrego białego puchu. Podjechałam pod bramę i dalej ani rusz. Wicher, zimno, wieś daleko, telefon do 'mojego' rolnika głuchy. Trochę to trwało, ale chyba jednak ponad 30 lat za kierownicą przeważyło. Wyjechałam, a ślady zostawiłam takie
Przemoczona i zmarznieta miałam zdecydowanie mniej ochoty zachwycać sie urodą zimowego Borkowa. Ale przecież, na jak to...
Bo cudnie jest :-)
Białe świerki kanadyjskie sporo podrosły przez ostatni miesiąc
Kalina wawarzynowata nadal sie trzyma. Może przetrwa?
Widoki jak na czarno-bialym filmie, ale dzień szary, wręcz ciemny w południe.
Następna wizyta już w lutym. Już po operacji. W lutym?
Dzień dobry Pani Krystyno.
OdpowiedzUsuńOd strony strumienia bobry nie próżnują ( wklejam link poniżej do zdjęcia).
Pozdrawiam serdecznie,
Sąsiadka.
https://photos.app.goo.gl/KRkiifnvNJHljxhg2
O jak wspaniale! Dziękuję za zdjęcie. Znam to miejsce bardzo dobrze. Ciągle tam urzędują, a ja im nie przeszkadzam i jakoś - odpukać - nasze współistnienie trwa bez przeszkód. Tzn nadal mam moje drzewka;-)))
UsuńA sąsiadka z której strony?
Przed opadami śniegu postanowiły ściąć moje drzewko - wybaczam:)
OdpowiedzUsuńhttps://photos.app.goo.gl/ej3BRITvbxtLz7zR2
Może i ja się z nimi po jakimś czasie dogadam.
Działka w pasie brzózek to my:)
https://photos.app.goo.gl/zeJdBDi8J3jzk1V33
A to dopiero złe bobry! Jak Pani pewnie wie sąsiadowi z drugiej strony (Pan Marek) też sporo nacięły. Ale u Was jest siatka na ogrodzeniu, to jak wchodzą? Lubię bobry, ale takich zniszczeń to już nie :-(
OdpowiedzUsuńU nas od strony strumienia ogrodzenie jest przesunięte w głąb działki - chciałam mieć możliwość bycia nad strumieniem bez konieczności gonienia psa po stodołach miejscowych sąsiadów :) Ma spore problemy z odwoływalnością mimo starań i szkoleń.
OdpowiedzUsuń