wtorek, 26 lutego 2019

Nowe rośliny


Wiem, wiem ;-)
Nie należy wierzyć prognozom, a marzec może jeszcze pokazać co potrafi.

Ale!

Dzisiaj w moim codziennym sklepie, a raczej wtorkowym, bo wtorek to emerycki bonus, a ja nie daruję jak mogę dostać 10% zwrotu, zobaczyłam te 'kapersy'. Piszę w cudzysłowie, bo to żadne kapersy, a wspaniałe sadzonki - in my opinion. 

Ale to pokaże za chwilkę. Piękne bylinki na obrazku, do tego moje ukochane, nachyłek, firletka, krwawnik. Miałam na Młocinach, ale tam wszystko pada, poza krzewami. To ogród w środku stolicy, obok Most Północny, ogród zdycha a ja dojrzewam do rozstania :-(


Po rozpakowaniu takie ślicznotki.


Za 3.99 sztuka to jest sztuka ;-)




Poza firletką, która da radę na rabacie przy bramie, nachyłek i krwawnik pójdą na skarpę. Tam ziemia piaszczysto-sucha.

I teraz muszę 'wyczuć' moment, kiedy je sadzić ;-))

Basiu, doradź, please!!!!!

 

3 komentarze:

  1. Sadzonki na razie na parapecie. Napisałam do Braci Dębskich, bo to ich byliny, czy mogę już teraz wysadzić roślinki do gruntu. Mnie się wydaje, że skoro to sa byliny zimujące w gruncie, to chyba tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu, co innego gdy bylina jest już zadomowiona w gruncie przez lata, a co innego młode sadzonki ledwo ukorzenione. Uważam, że lepiej będzie, gdy w cieplejsze dni postoją na balkonie. Jeśli nie będzie przymrozków, to nawet mogą zostać na całą noc. Zahartują się. I wtedy bez żadnych obaw w drugiej połowie lub końcu marca, oczywiście jeśli pogoda pozwoli, posadzisz je w ogrodzie na miejsce stałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu za pomoc. Na pewno masz racje. Tyle że jak patrzę na te rośliny, to one nie są jak by były słabo ukorzenione. Gdybym wiedziała, jak o gdzie one były hodowane dotąd. Jak mi odpowiedzą, może coś ciekawego się dowiem ;-) Póki co rosną sobie na parapecie.

      Usuń