piątek, 1 kwietnia 2016

Czekam...

Czekam ja, czeka Sekka.




Wierzba Sachalińska, Sekka kupiona przed świętami do Borkowa czeka na tarasie na posadzenie. Był plan by jechać dzisiaj, ale pogoda zdecydowała inaczej. Miałam nawet zamiar jechać pomimo deszczu i zimna, ale ostatecznie rozsądek zwyciężył. Na pewno wlazłabym znowu do stawu, co przy tej pogodzie byłoby raczej przesadą ;-).

Przesadziłam wierzbę do większej doniczki i chyba polubiła nowe warunki bo wypuszcza nowe listki, a paki ma coraz większe. Poczeka zatem jeszcze parę dni, chyba do środy. Aż się boję myśleć, jak będzie wyglądał staw. Pewnie znowu cały w glonach. Znalazłam takie pływające wyspy na staw



Pełnią one wiele funkcji, bo przede wszystkim rośliny z tych pływających wysepek pobierają substancje odżywcze z wody, ograniczając rozwój glonów. Zacieniają staw, a mój ma pełną ekspozycję na słońce i jeszcze długo nic go nie zacieni.

Poza tym są - moim zdaniem - bardzo dekoracyjne. Na tej pierwszej wysepce rośnie Limnobium, które ma być wyjątkowo skuteczne anty-glonowo. Wprawdzie jest bardzo ekspansywne, ale skoro będzie tylko na pływającej wyspie, to się tak łatwo nie rozprzestrzeni.

Te na zdjęciach pochodzą ze sklepu Sadzawka, gdzie kupowałam rośliny nad staw do tej pory. Równowaga biologiczna w stawie, każdym zbiorniku wodnym to - wiadomo - podstawa, tylko wcale nie jest łatwo ją osiągnąć.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz