piątek, 6 września 2019

Jest nowa rabatka


Rośliny dotarły terminowo. Wczoraj jeszcze w pudełku, w papierowych zawojach. Tak, bo hodowca nie wysyła plastików! Rośliny są w wielu warstwach papieru i małym foliowym woreczku. Zawsze są super wilgotne.

Dostałam jedną kwitnąca liatrę


Zachwyciłam się liśćmi werbeny sztywnej


Bardzo jestem jej ciekawa, ale już mi się podoba. Zobaczymy w następnym roku.


A tu już w ziemi. Poza baptysją jest też sit, ale to lokalny produkt ;-) 
=======

Edit: po komentarzu 'Jaskółki', nieco zdumiona, bo nie pasował mi do moich obserwacji, poczytałam o tych ślicznych zielonych szpilkach ;-) Nigdzie nie ma mowy o 'ekspansji', wręcz przeciwnie. Myślę, że nie warto kupować 'internetów' w ciemno. Osobiście zapewniam: sit nie jest ekspansywny. Mam go do początku Borkowa.
Co innego skrzyp błotny! Ten z korzeniami 3 metry wgłąb, jest na prawdę nie do usunięcia. Mam go wszędzie i wiem, że będzie zawsze.
=======

Na wiosnę dosadzę tu na pewno irysy syberyjskie 'Kundle'


Teraz to już pozostaje czekać na wiosnę i lato 2020 ;-) Z bylinami koniec. Może jeszcze jakieś krzewy posadzę, ale raczej to już nieuchronny koniec sezonu.

Czas na cuda w słoikach ;-)


Wczoraj zabrałam brzoskwinie z Młocin, nie jest ich dużo, ale są bardzo pyszne.  Wkrótce zbiór winogron i jabłek.

A jesień widać tu wszędzie ;-)




2 komentarze:

  1. Pięknie jesiennie:) Dostałam swoje liliowce. Faktycznie bardzo mądrze zapakowane. Dostałam je w poniedziałek, zasadziłam wczoraj. Nic im nie zaszkodziło czekanie. Sit? Czyli te kępy wąziutkieg9o sitowia? Nie boisz się, że zapaskudzą Ci grządkę, bo to się ogromnie rozrasta, a nie wiem, czy też nie rozsiewa. Potem trudno to wykorzenić. Ta werbena ma liście podobnie do mięty, która jest też szkodnikiem ogrodowym. Tworzy długie rozłogi i szybko zawłaszcza grządki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię jesienny wrzesień. Kolory w tym roku mniej soczyste, raczej suchulce wokół ;-)
      Rośliny tak zapakowane mogą, a nawet powinny sobie poczekać. Adaptują się, wystarczy je podlewać, oczywiście po rozpakowaniu.
      Sit mam w kilku miejscach. Wcale się nie rozrasta. Ja generalnie nie boję się tych podobno ekspansywnych roślin. W wielu przypadkach to się nie sprawdza, a poza tym jeżeli na bieżąco usuwa się to co niechciane, to żaden problem.
      Nie nazwałabym mięty szkodnikiem ogrodowym ;-)

      Usuń