poniedziałek, 20 stycznia 2020

Dekoracje ogrodowe


Dekoracje ogrodowe to ostatnio główny temat moich poszukiwań. 

Zanim przyjdzie wiosna i rośliny, a praca wokół nich zdominuje mój czas kompletnie, próbuję wykreować plan na nowe zakątki w Borkowym gospodarstwie.

Szukając inspiracji, pomysłów, ale też staroci, które sądzę, że będą pasowały buszuję w necie w każdej niemal wolnej chwili. Pogoda chociaż nie zimowa, jednak nie zachęca do przebywania na zewnątrz, to i świetny czas na te poszukiwania.
Muszę przyznać, że rodzime strony z pomysłami na aranżacje tworzone w ogrodzie są zdecydowanie bardziej ubogie, niż te wyszukane w języku angielskim.

Rustic garden decoration, to jednak cała masa pięknych zakątków, jest znacznie mniej kiczu, czy sztampy, za to o wiele więcej inspiracji do samodzielnego budowania niezwykle nastrojowych miejsc, czasem z niczego, ale najczęściej z rzeczy starych, zużytych, które dostają nowe życie w nowym wcieleniu. Nic nowego oczywiście, ale na pewno każdy znajdzie tu coś, co zechce w jakiś sposób przenieść do swojego ogrodu.

Wybrałam kilka zdjęć, które wyjątkowo mnie zachwyciły. 







Oczywiście każde z tych miejsc nie byłoby takie urokliwe, gdyby nie uzupełnienie kompozycjami roślinnymi. Teraz jest wspaniały moment, by zbudować bazę z powynajdywanych staroci i planować jakie rośliny uzupełnią to wszystko najlepiej. 

A w marcu już będzie można zacząć etap dwa - równie fascynujący.

Dodam jeszcze jedną inspirację, chociaż ta jest znacznie szersza, nie tylko ogrodowa. Dla mnie poniekąd nic nowego, bo od lat i jakoś całkiem po swojemu tworzę swoje otoczenie, żyję w taki właśnie sposób. Chodzi o wabi-sabi.

Tu cytat z powyżego bloga

'Filozofia wabi-sabi powstała z połączenia dwóch pojęć. Wabi oznacza pokorę i prostotę, życie w zgodzie z naturą, opisuje osobę, która zadowala się tym, co ma, i gotowa jest ograniczać swoje potrzeby. Sabi wiąże się zaś z upływem czasu, dotyczy przemijalności i piękna naturalnego starzenia się. Praktykowanie sabi to zgoda na naturalny cykl narodzin i śmierci, a także zachwyt nad niedoskonałościami, jakie niesie ze sobą życie'

5 komentarzy:

  1. Mam mieszane uczucia w stosunku do dekoracji ogrodowych. U siebie nie mam prawie wcale, a cała architekturę drewniana skryłam za pomocą czarnego koloru. Po prostu trudno jest coś naprawdę sensownego znaleźć. Ale to w moim ogrodzie, natomiast w Twoim te dekoracje podobają mi się. Nie wiem, w czym rzecz, może to charakter nasadzeń o tym decyduje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełna zgoda. Jest bardzo trudno znaleźć coś sensownego. Ja nie zawsze od razu lubię to co kupiłam (indyk na przykład), potem się przyzwyczajam, ale przede wszystkim ozdoby wyglądają inaczej wśród roślin. Ja od zawsze planowałam mieć ogród z 'charakterem'. Same rośliny owszem tworzą określony klimat, ale bez rozmaitych detali nieroślinnych, to jednak co innego.
      U mnie jeszcze daleko do celu, brakuje całej masy roślin, mam za mało kwiatów, potrzebuję jeszcze parę lat, by osiągnąć jaki taki efekt. I to też nic pewnego. Bo czy mi się uda?
      A co do Twojego ogrodu - to przecież najważniejsze by było tak, jak sama lubisz. Nie każdy akceptuje te klamoty służące wyłącznie dekoracji ;-)
      Tak jak w domu - rozmaite 'durnostojki' niektórych doprowadzają do pasji. Ale czy można sobie wyobrazić dom bez dekoracji?

      Usuń
    2. Mój ogród w połowie jest lasem:) Twój jest większy i chyba masz więcej możliwości powolnego planowania. Chętnie postawiłabym sobie taką białą figurę z misą na wodę, ale wszystkie są toporne i kosztują krocie. Szukam poideł dla ptaków. Powinny być z kamienia. Planowałam jakieś delikatne oświetlenie- lampki psuja się, obłażą z farby, albo są nieładne. Na razie planuję dosadzić kilka niskich krzewów i jakieś ładne cieniolubne kwiaty wysokie.

      Usuń
    3. To wiele wyjaśnia. Ogród leśny - moim zdaniem - nie tylko nie wymaga dekoracji, ale nawet chyba źle by to wyglądało. Jakiś mostek, prosta ława, to chyba wszystko co przychodzi do głowy, jak myślę o leśnym ogrodzie.
      Natomiast dekoracje bardziej klasyczne, jak figury ogrodowe, to jest - znowu moim zdaniem - bardzo trudna sztuka. Jest u nas niemal masowa produkcja figuralnego kiczu, to zwykle są po prostu koszmary i do tego w cenach z księżyca.
      Tak więc rośliny są i bezpieczniejsze i wdzięczniejsze :-)
      U mnie jest nie tylko przestrzeń, ale też ogród tworzony od zera z zamysłem od zawsze, jaki ma być. Każdy powstający element Borkowa jest realizacja mojej wizji, która noszę w głowie od lat ;-) Przekucie tego w rzeczywistość to czasem powód do wielu rozterek i chwil zwątpienia.
      Ale chociaż powolutku, to jednak idę do przodu.

      Usuń