środa, 15 stycznia 2020

Gromadzę jak sroka ;-)


Podobnie jak w roku ubiegłym tak i w tym, styczeń to mój czas polowań na ogrodowe zabawki ;-) Pokazywałam w podsumowaniu 2019 ile tego nazwoziłam, ale że teren spory to nadal jakieś dalsze drobiazgi jeszcze się nadadzą. 

Wiem, muszę uważać, by nie przedobrzyć. Zgodnie z zasadą minimalizmu 'mniej znaczy więcej'  staram się zachować umiar i co więcej możliwie precyzyjną spójność stylistyczną tych moich ogrodowych detali.

Ale bez tych detali Borków nie byłby ani mój, ani taki, jaki jest. Natrafiłam ostatnio na ogród w Norfolk Gooderstone Water Gardens i kompletnie straciłam dla niego głowę. Jego właściciel kiedy odszedł po 23 latach tworzenia tego miejsca miał 93 lata.
Ta informacja:  'Billy Knights, with no training but great enthusiasm began his garden in 1970 according to his own taste; his likes & dislikes were not dictated by fashion ' mówi wszystko.
Ja też robię to, co mi pasuje, może nie zawsze zgodnie ze sztuką ogrodową, czy aktualnymi trendami, ale to jest właśnie Taki Borków ;-) Może uda mi się chociaż odrobinę podciągnąć do poziomu piękna, jakie jest w GWG.

Póki co pokażę moje kolejne zdobycze, jeszcze w warszawskim domu, jutro jadą na wieś, gdzie będę pracować nad ich umiejscowieniem.

 



Pierwiosnki na razie w domu ;-)

  
Wczoraj, po przeczytaniu artykułu o podkradaniu roślin napisałam co o tym myślę ;-)

To jednak ciekawe, jak ogrodnictwo i zainteresowanie hodowlą roślin stało się niemal masowym hobby.
 

1 komentarz: