czwartek, 2 października 2014

Była trawa, nie ma trawy...

Dzisiaj kolejny dzień walki z pokosem. Wysoka trawa z 1200 mkw to jest naprawdę kolosalna objętość, ale już w metrach sześciennych. Kilkanaście stogów sianka na kompost przerobić nie sposób, poza tym domieszki skrzypu bagiennego, traw z nasionami dyskwalifikują takie trawy na przeznaczenie kompostowe.

Przyznam też, że palenie takiego pokosu to też nie jest łatwa sprawa. Pali się pozornie dobrze, ale to spalanie dotyczy jedynie suchej trawy, reszta, ta wilgotna tworzy hałdy czarnego półproduktu - ani to popiół, ani to trawa i nie wiadomo co z tym robić. 

Walczyłam z tymi stogami cały dzień, pilnowałam ognia jak Westalka, bałam się o nieprzewidziane rozprzestrzenienie się ognia poza wyznaczone miejsce, ale to akurat nie było trudne.

Część i to znaczna poszła jednak na kompost. Za radą sąsiada rozsypałam część traw pod drzewkami sąsiednich nieużytków, gdzie powoli porasta młodniak. Głównie brzozowy lasek. Tam te trawy nie zaszkodzą a i drzewkom będzie lepiej.

W efekcie dzisiejszych prac teren działki czysty i gotowy na nasadzenia drzewek. Ta górka w oddali po lewej, to mój przyszły skalniak. Była tu pryzma ziemi po kopaniu stawu, teraz zarosła trawami, kiedyś ją zagospodaruję. A ta czarna plama na środku, to ognisko, gdzie wypalałam trawy. I tu zostanie, tylko obuduję je kamieniami, wykopię dół, zrobię ławki wokół....


A staw bez zmian. Czysty, przejrzysty, coraz więcej tataraku. 


Nie wytrzymałam też z drzewkami i nie czekając na zamówienie, które ma być w listopadzie, kupiłam trochę drzewek, które mają być za kilka dni. 

A więc za tydzień sadzę drzewa!

Wtedy też napiszę jakie i jak mi poszło z kopaniem dołów pod te moje nowe nasadzenia. Spodziewam się niezłej walki z ugorem.

Zapomniałam, że mam jeszcze zdjęcia moich brzózek-sąsiadek


Taki ma widok od mojej bramy. Te samosiejne młodniaki idą do mnie ze wszystkich stron. Mam nadzieję, że bobry zimą nie wytną tych wszystkich brzózek w pień. A kolory takie płomienne, bo to zachodzące słońce po drugiej stronie pola rzuca takie ogniste światło. 

1 komentarz: