poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Dystans ;-)


Potrzebny od zaraz! 

Stwierdziłam wczoraj, że muszę odpocząć od Borkowa. Tylko w sierpniu byłam tam już 3 razy po 3 dni, czyli niemal codziennie z krótkimi przerwami na szybkie, wręcz błyskawiczne wizyty na Młocinach i jestem wykończona. A zatem - zamiast tak jak planowałam na dzisiaj - kolejnego wyjazdu na 3 dni  do Borkowa, zostaję w domu.

Oczywiście zaraz mi żal i zaczynam wątpić w słuszność takiej decyzji, ale plany na kolejne dni już poczynione i nie ma odwrotu. Borków poczeka, a ja tylko sobie powspominam przez chwilę.

Zauważyłam popularność postu o schodach na skarpie.

To kwiecień 2015 roku i księżycowy krajobraz pustego Borkowa.



Dawno nie widziałam tych zdjęć i samej trudno mi uwierzyć, że po dwóch latach wygląda to tak



Nie twierdzę, że jest doskonale, ale jednak, krok po kroku z bagiennej łąki powstaje jakiś nowy ład i są dni, kiedy nawet myślę, że to już niemal mój wymarzony wiejski ogród ;-))))

Zobaczymy za kilka dni, ponoć z dystansu widzi się lepiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz