środa, 26 lutego 2020

A w domu pachnie sosną


Nie bym jakieś nowe sosnowe mebelki sobie sprawiła. 

Z tych wyrosłam pół wieku temu. 

Teraz to ja mam raczej takie 'podniszczone' czasem i bardzo precyzyjnie wyszukane na aukcjach meblowe starocia głównie z Anglii. Kiedyś pisałam o mojej pasji penetrowania angielskich aukcji w starych, likwidowanych po śmierci właścicieli domach. 
Pisałam też jakie to było dziwne uczucie szperać wśród tych rzeczy tak kiedyś prywatnych, potem wystawionych na publiczny targ. Jednak po przeczytaniu kilka dni temu w naszej prasie o kontenerze pełnym rzeczy po znanym człowieku, uczestniku Powstania Warszawskiego, doszłam do wniosku, że tamte aukcje były o wiele bardziej humanitarne. 

Przynajmniej czyjeś życie nie trafiało na śmietnik, a do ludzi, którzy z pietyzmem dbają o te ich ukochane bibeloty. Ja dbam i mam do nich niezwykły sentyment, bo mają za sobą długie lata innego życia.

Nieco przydługi wstęp.

A miało być o sośnie. No tak. Znowu buduję jakieś drewniane konstrukcje. Bardzo to lubię, chociaż jestem 'stolarzem' samoukiem i bardziej amatorem, ale nie 'święci garnki...'

Drewno przyjechało.


Będzie zadaszenie tutaj nad narzędziami, będzie drugie dla drewnianych łopat. Wkrótce pokażę nowe dokonania, na razie 'suspens'!


Kiedy razem z pracownikiem tartaku układałam te dechy u mnie, w pewnym momencie zachwyciłam się głośno ich urodą. Młody człowiek szczerze odpowiedział że w ogóle nie zwrócił na to uwagi, bo ma te deski na co dzień w pracy.  Jakbym pracowała w tartaku, pewnie nie lubiłabym drewna, tak jak teraz ;-)


Kalinka powolutku, ale  coraz jej więcej.

 
No a teraz wyjaśnienie skąd ta sosna w stolicy. Znowu mam warsztat stolarski w salonie ;-)))


Dzień za krótki, pada, zimno, nie ma warunków na precyzyjne przygotowanie 'więźby' pod daszek. Kantówki przywlokłam do domu, będę robić przygotowanie montażowe tutaj. Czekać do kwietnia nie chcę, bo potem czasu na takie prace to już nie będzie.


A to pomysł na uchwyty do narzędzi na 'wystawie'. Obejmy do rur. Na razie kupiłam dwie, zobaczę jak się sprawdzą.  Na wszelki wypadek mam paragon, bo drogie dość, jak się nie nadadzą LM bez problemu przyjmuje zwroty.

  
Od jutra jestem stolarz !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz