A wszystko w bieli i błękitach!
Kolory łagodzące żar lejący się z tego czysto błękitnego nieba - do czasu, skoro są i bałwanki;-)
Wczoraj afrykańskie powietrze skutecznie zniechęciło mnie do ciężkich prac, a może rozsądek wziął górę ? Snułam się wśród traw wysokich i kwitnących cudnie i podziwiałam moje stare i nowe sybiraczki. Stare, niebieskie od sąsiadki z Młocin, zatem bezimienne, i nowe, białe, tegoroczny zakup - 'Butter and Sugar'.
Wyjątkowo elegancka bestia!
Biorąc pod uwagę sąsiedztwo gailardii trudno o lepsze wybarwienie.
A niebieskie chociaż nn, to i tak cudne
A kwitnie sporo rozmaitych kwiatuszków, to się raczej snułam i snułam i niewiele zdziałałam. Inna sprawa, że to pożegnanie traw, w następnym tygodniu czas żniw, wcześniej w tym roku, ale trawy wysokie na półtora metra, wszystkie kwitną, kwiaty łąkowe raczej przekwitają, więc czas na rozstanie ;-)
Na skalistej pięknie zakwitły 'Little princess"
Czeremcha Nowosybirskaja nie zawodzi kolorem
W stawie też kolorowo i absolutne zero glonów! Aktywatory, dziękuję :-)
Pałki gotowe do kwitnienia
A ten brzeg
kiedyś wyglądał tak
A potem było niebo
i moje cudne ścieżki wśród traw
i zarośniety płot
i chabry w zbożu sąsiada
chabry i rumianki. Tylko dlaczego nie ma ich w moich łąkach?
Cudne dwa dni, coś tam zrobiłam, ale raczej to była sjesta tarasowa.
Czas wracać. A to droga do domu...
Niezwykłe kolory w tym afrykańskim słońcu :)
OdpowiedzUsuńA ujęcia z alejką, bramą i domkiem są jak ilustracje do pięknej opowieści :)
Bo to jest piękna opowieść o realizacji marzeń. Tak jak Twoich o domku nad morzem. Co za wspaniała opowieść!
UsuńDzięki serdeczne :)
UsuńZachwycająco! Powtarzam się i powtarzała będę.
OdpowiedzUsuń