środa, 24 sierpnia 2016

Trawageddon ;-)

Kosiłam dzisiaj!

Nie wiem, czy ja kiedykolwiek opanuję te moje trawska. Skosiłam połowę Borkowego terenu, ale jak zwykle po moim koszeniu działka wygląda masakrycznie :-(




Koszę nadal jedynie kosą spalinową


Bez tych szelek to pewnie i tyle bym nie zrobiła


Pociesza mnie myśl, że w przyszłym roku kiedy będzie tu domek, do kosy dodam kosiarkę spalinową i wtedy powinno być łatwiej.

Tu już wygrabione i jako tako ogarnięte


Plaża ma kręgosłup ;-)


Staw bez mian


Rośliny na skarpie wybujały, widać je z daleka. Wkrótce przytnę i pęcherznicę i derenie.


Amorfa czyli indygowiec pięknie rośnie


Jarzębina bardzo choruje niestety. Niby rośnie, ale stale ma takie suche, skręcone liście. Nie wiem co to.


Powoli niestety koniec sezonu. Wrzesień to dla mnie bardzo pracowity miesiąc zawodowo, pewnie jeszcze skoszę resztę trawy i to chyba będzie na tyle w tym roku. Aż mi smutno.




2 komentarze:

  1. Super tytuł! Reszta jeszcze lepsza :) ja też za chwilę muszę zakasać rękawy i pokosić ale u mnie ciut łatwiej. Pozdrawiam!

    Ps. "plaża ma kręgosłup" - boskie! :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dystans do samej siebie to kluczowa sprawa ;-)
      A Twój trawnik przy domku z niebieskimi oknami podglądałam ukryty na zdjęciach ;-)

      Usuń