środa, 6 marca 2019

Maluję 2 ;-)


A raczej powinnam napisać usuwam malowanie.

Za nic nie mogłam zaakceptować efektów 'rozmazanej jajecznicy' ;-)  Zamieniłam tym razem łazienkę w kolejny warsztat, tym razem myjnię do drewna. No cóż, za błędy trzeba płacić. Uwierzyłam etykiecie i obrazkom na niej, to mam paskudę.

Płyn do naczyń, druciak z nitek stalowych, ciepła woda i ciężka praca, to wspaniały plan na dzisiaj.


Jest lepiej, ale jeszcze nie jest to efekt, który mi odpowiada.


Myję, suszę i znowu myję i szoruję.


Niemal u celu, a to przetarcie nawet fajnie wygląda. Tylko te zażółcenia jeszcze muszę usunąć, ale to już coraz bliżej celu :-)


Jutro meble będą już stały w Borkowie, wtedy pokażę finalny efekt.

2 komentarze:

  1. Wygląda dobrze, więc ja bym już więcej nie kombinował:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że w tym całym Twoim 'młynie' znajdujesz czas, by wesprzeć moralnie człowieka ;-) No kombinowałam jak ta durna, ale jest niemal OK. Niemal, bo ja niestety 'perfekcjonistka' ?

      Usuń