poniedziałek, 15 lipca 2019

Taki Borków !


Taki, a nie inny. Rustykalno-łąkowy, taki na ile mi sił starczy, by go tworzyć. Teraz to już nawet rolnika nie mam do pomocy, czyli co zrobię, to będzie. A jak nie, to trawskiem zarośnie i tyle.

Dzisiaj walczyłam z 1,5 metrową pokrzywą nad rzeczką. Pokrzywa może i pożyteczna, ale ani ładna, ani specjalnie miła w dotyku ;-) No to ubrana niemal jak pszczelarz, z pomocą kosy spalinowej - jedna z moich ulubionych zabawek ogrodowych - wykosiłam to bogactwo na 200 metrach.

Nad rzeczką nieco ładniej zatem ;-)


Zostały kępy ostrożeni, sadźca i bardzo pięknych traw nad rzeczką. W środę wyrównam kosiarką, bo jednak moje koszenie kosą oznacza wiechy i nierówności.


Kosiłam tez niektóre partie traw nad ścieżką, bo schną i przestają być dekoracyjne. Dwie godziny koszenia non-stop, potem grabienie... no jest co robić w Borkowie ;-)

Staw za to po ostatnim czyszczeniu bez zarzutu. Taki dziki staw ;-)





Za to rabatki :-)))

Ta przy bramie kwitnie bez przerwy, nawet łubin jeszcze zakwitł.


Rudbekie i floksy w kilku kolorach.








Rabata z szarogłazem powoli pokazuje co potrafi.


Rutewka  'Black Stockings' powoli pokazuje urodę.


Rudbekia naga przegoniła wzrostem  wszystko wokół i ma pąki. Jestem nieludzko ciekawa tych kwiatów!


Tojeść orzęsiona jest cudna. Niestety trochę się pokłada, ale ma głazy wokół, to sobie na nich poleguje.


Rutewka żółta pięknie nabiera 'ciała'




Słoneczniczek 'Loraine sunshine' ma zamiar kwitnąć

 
Łąkowe fiolety i niebieskości



A pod gankiem busz ;-)



No taki Borków ;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz