Ależ mnie zaskoczył widok moich wiejskich włości :-)
Byłam we wtorek tydzień temu, potem była wściekle upalna środa, podobny piątek, itd. Spodziewałam się, że podobnie jak jest na Młocinach, i tu zobaczę pogrom natury. A tu taka niespodzianka!
Zielono, wszystkie rośliny - stare i nowe - wyglądają wspaniale, kwitną albo pączkują, nawet trawa zielona. Woda w strudze rozlana, w stawie poziom wyższy niż tydzień temu. Jednak lokalizacja mojej działki najniżej w okolicy teraz daje efekty. Wody gruntowe są u mnie:-)
No to ta zieleń. Jutro dopiszę coś jeszcze, ale teraz po 9 godzinach pielenia mogę jedynie wkleić zdjęcia. Padam, ale jestem taka szczęśliwa, że chociaż ten mój kawałek świata nie zawiódł ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz