Borków to wieś 50 kilometrów od stolicy, to mój zielony świat, a tak na prawdę kawałek łąki, gdzie od 2014 roku powolutku i w zgodzie z naturą, mozolnie tworzę mój wiejski ogród. W codziennych relacjach opisuję jak mi to wychodzi, a wychodzi różnie, bo wiele roślin nie daje tu rady, a trawa łąkowa choć piękna, zadania nie ułatwia. Zapraszam do śledzenia mojej ogrodowej drogi wśród mazowieckich pól :-)
czwartek, 2 lipca 2015
Jutro wreszcie jadę do Borkowa!!!
Od 11 czerwca mnie tam nie było i bardzo się martwię co ja tam zastanę. No ale to okaże się już wkrótce ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz