Po raz pierwszy 'wygolony' kosiarką. Przestrzennie, widać rośliny, ale ja chyba wolę Borków zarośnięty. Na szczęście wczoraj padało po południu, trawa odrośnie w kilka dni.
Krawędzie ścieżek muszę wyrównać. Wczoraj niestety znowu upał i zrobiłam znacznie mniej, niż planowałam.
Wierzba smocza przebarwiona jesiennie.
Tylko nad stawem nadal busz. W następnym tygodniu pałka idzie do przetrzebienia. Za dużo jej w tych resztkach wody.
Ławeczka pod chatką ;-)
Borków obrobiony w podstawowym zakresie, od dzisiaj powrót do 4 dni w pracy, taki dla mnie raczej koniec lata. Bardzo intensywnego tutaj na wsi, z Młocinami gorzej, ale nadgonię, jak zrobi się chłodniej.
Jak ślicznie! :) Zdjęcia z domkiem - bajka! wszystkie mówią: oto miejsce, gdzie mieszka człowiek pracowity i szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńDziękuję. A o tym szczęściu to prawda. Co do pracowitości ;-)? Coraz częściej leń mnie dopada.
UsuńPierwsze zdjęcie konkursowe. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Basiu zimno dzisiaj! A w perspektywie żadnego upału. Może wreszcie da się normalnie funkcjonować.
UsuńBrzoskwinie u Ciebie bardziej dojrzałe, a dzielżanów dziko zazdroszczę. Jeszcze nie mam żadnego. A i moja tardiva kwitnie marniutko, Twoja piękna.
Moje brzoskwinie są wrześniowe. Sądzę, że w tym roku dojrzeją wcześniej. :)
UsuńWiosną pewnie da się coś uszczknąc z moich dzielżanów, to bym Ci podesłała.
A moja Tardiva ma już siedem, a może nawet osiem lat i dopiero w tym roku pokazała co potrafi. Tak więc i Ty doczekasz się obfitego kwitnienia. :)
Chyba wszystkie owoce dojrzeją wcześniej w tym roku. Za dzielżany z góry dziękuję, jeśli będziesz miała nadwyżki. Te 'własne' rośliny rosną zupełnie inaczej, niż te ze sklepów.
OdpowiedzUsuńMoja Tardiva dopiero roczna, to wszystko wyjaśnia.