czwartek, 30 sierpnia 2018

A chabry nadal kwitną


Chabry górskie. Kwiaty ma cudne, nieco gorzej z liśćmi, bo szybko wyglądają nieciekawie, ale wycięta łodyga po kwitnieniu i zaraz obok wyrasta następna ;-) Tak, to ekspansywna rozłogowa roślina, ale w Borkowie takie są najlepsze. Po pierwsze dają radę, a tu warunki glebowe są naprawdę trudne, do tego niektórym odmianom udaje się pokonać skrzyp! W kępach dąbrówki nie ma skrzypu.

  
Lubię ten czas w Borkowie, kiedy ciężkie zadania np. przy koszeniu łąki są zakończone i mogę zająć się roślinami. Do tego po ostatnich deszczach i chłodach wszystko odżyło i wygląda nieco lepiej.

Moja rabata przy bramie. Obrobiłam z grubsza krawędzie. Piszę z grubsza, bo tu nawet nie próbuję wprowadzić kantów jak brzytwa. Ani nie pasują, ani się nie da, bo tu trawa łąkowa, kępiasta.


Liliowce i irysy syberyjskie się zielenią, rudbekie coraz większe i nadal kwitną, a były takie mikro sadzonki, siewki od znajomej.


Dziurawiec Kalma Gemo też się rozrasta, a marniutki był z powodu suszy. Nie jestem pewna losu 2 z 3 jesionów. Straciły liście, ale czekam, bo to drzewo zdaję się lubi robić niespodzianki ;-)


Klon srebrzysty na żółto ;-) Bardzo ciekawie rośnie, bo od dołu ma mnóstwo bocznych przyrostów, górą też jest podzielony, bardziej jak krzew, niż drzewo, ale to mi się niezwykle podoba. 


Wyczytałam, że te klony bardzo często mają wielokrotny pień. O takie cudo na stronie o drzewach znalazłam. Czy mój taki urośnie? Nawet jeśli, to szansa, że to zobaczę jest niewielka. Za to zostawię kilka nowych drzew i to moim zdaniem jest najważniejsze w tym wszystkim.


Suchy strumień wyczyściłam - jednak pomimo nawet tej plastikowej maty, jak krety nasypią ziemi, zaraz zarasta. Staw jeszcze nie ruszony, czeka na swoją kolej. Brzegi do uporządkowania, pałka w dużej części do usunięcia, tylko wierzby nie ruszę ;-) Taka samosiejka mi wyrosła z tej strony.


Jak dobrze jest mieć takie odludne miejsce. Jeszcze nie ogród, ale czy to ma znaczenie?

2 komentarze: